ZAPRASZAM :)

czwartek, 27 listopada 2008

14. Kucyk Pony (Tęczusia) dla Wiktorii

Moja córeczka uwielbia Koniki Pony, a jej ulubienicą jest Tęczusia. Postanowiłam zrobić jej niespodziankę na zbliżające się imieniny i wyszyć jej ulubienice.
Zainspirowana notką pani Małgosi Piotrowskiej z bloga Bajdurki Hafciarskie Małgosi postanowiłam spróbować wykonać obrazek bez schematu (poza tym schematy kucyków są trudno dostępne) . Oczywiście przy pracy skorzystałam z cennych rad pani Małgosi.

Najpierw wybrałam obrazek ulubienicy mojej córci z gazety "Mój Kucyk Pony (Nr 07/08)"
Następnie przekalkowałam go przez papier śniadaniowy.
By był lepiej widoczny poprawiłam kontury czarnym mazakiem.
Zgodnie z radami pani Małgosi podłożyłam obrazek pod kanwę, umieściłam na szybie okna i przekalkowałam go ołówkiem. Trochę się przy tym nagimnastykowałam - ciągle rąk mi brakowało- ale że potrzeba matką wynalazku, zdobyłam "pomocne dłonie", przykleiłam do okna taśmą samoklejącą rysunek i kanwę. Od razu zrobiło się dużo łatwiej.
Następnie porównałam czy rysunek na kanwie zgadza się z rysunkiem przekalkowanym
By lepiej było mi wyszywać, dobrałam nici i pokolorowałam rysunek wzorcowy w kolorach zbliżonych do tych proponowanych w gazecie.
Wzorując się na pokolorowanym obrazku zaczęłam wyszywać. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Na pewno praca nie będzie tak pięknie wyszyta jak Laleczka pani Małgosi, bo gdzie mi się równać z tą arcymistrzynią igły i nitki. Jedno jednak jest pewne - córcia będzie zadowolona.
Jeszcze nie wiem w jaki sposób wykorzystam ten haft, czy to na podusie, czy plecaczek, zobaczę.
Mam tylko nadzieję, że wyrobię się na czas.

poniedziałek, 24 listopada 2008

13. Urodziny Eli

Dziś w końcu mogę się Wam pochwalić swoją ostatnią pracą.
Dotarła ona już do jubilatki więc i Wy możecie ją zobaczyć :) Wcześniej istniało ryzyko iż osoba dla której praca ma być prezentem również tu dotrze i byłyby nici z niespodzianki.

Korzystając z dwóch schematów i nieco je modyfikując dla własnych potrzeb wyszyłam pamiątkę z okazji 18 urodzin.
Najpierw powstał kotek
potem doszły napisy i ramka
Na koniec po praniu i kąpieli w Łudze oraz prasowaniu został oprawiony w ramkę:
Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego :)

Korzystając z okazji składam jeszcze raz życzenia Eli:

18-ty minął roczek, czas w dorosłość zrobić kroczek. Niech cię ona nie przeraża i na stresy nie naraża. Koniec życia pod nadzorem, stoją wszystkie drzwi otworem. Dokonuj w życiu właściwych wyborów, żyj w szczęściu i miłości, bez kłótni i sporów.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA !!!


Moje pozostałe prace na razie stoją w miejscu. Pewnie potrwa to trochę dłużej bo mam w planach nie licząc przerywników w postaci loga do kołderek za jeden uśmiech jeszcze dwie nieduże prace.
Anielica prezentuje się tak:

A portret praktycznie się nie prezentuje -po prostu czarna plama, he he








wtorek, 18 listopada 2008

12. Ja w oczach córeczki

Ostatnio córcia narysowała mój portret, co prawda na szybko przed wyjściem do przedszkola, ale wyszedł jak na te warunki bardzo dobrze. Strasznie mi się spodoba, więc postanowiłam go Wam pokazać. Szkoda tylko, że zdjęcie nie wyszło za bardzo wyraźne.


Czy nie jestem podobna ???

A to autorka portretu:



poniedziałek, 17 listopada 2008

11. Zakupy

Ostatnio kupiłam w Biedronce pudełko z szufladkami.
O takie:

Doskonale nadaje się na drobiazgi do wyszywania i pozwala przede wszystkim zachować porządek


Zakupiłam też (ale już nie w Biedronce) foliowe woreczki, które zamierzam wykorzystać do uporządkowania starej muliny, o nieznanych numerach bądź firmach. Na razie powkładałam do nich mulinę, którą dostałam na kołderkowe loga.

Zakupy uważam za udane :)

sobota, 15 listopada 2008

10. Kołderki za jeden uśmiech

Zbliżają się święta więc podobnie jak w ubiegłym roku naszło mnie na wyszycie czegoś pożytecznego. Postanowiłam wyszyć kolejne kwadraciki do "Kołderek za jeden uśmiech"

Dla nie wtajemniczonych projekt "Kołderka za jeden uśmiech"

to niezwykły pomysł gromadzący ogromną ilość ludzi dobrej woli chcących nieść pomoc innym nie oczekując nic w zamian.
HISTORIA PROJEKTU
Jego celem jest haftowanie i szycie kołderek dla dzieci w Polsce cierpiących na przewlekłe i nieuleczalne choroby. Taka kołderka jest przyjacielem dziecka i często towarzyszy mu w czasie pobytu w szpitalu lub sanatorium.


W ubiegłym roku - ja sama w końcu dołączyłam do projektu i zostałam jedną z haftujących cioć.
Na swoim koncie mam co prawda nie dużą ilość kwadracików ale na pewno z czasem będzie się ona powiększać
(galeria moich kwadracików).
Ze względu, że mam już swój mały kwadracikowy dorobek mogłam skorzystać z nieodpłatnego magazynu muliny i kanwy, choć na pewno dołożę coś od siebie. Jakiś czas temu wysłałam więc maila do kołderkowych cioteczek z prośbą o wysłanie mi kompletu mulinek i kanwy na kołderkowe loga. Listonosz z przesyłką dotarł do mnie 10 listopada (poniedziałek), ale ze względu na mój wyjazd do rodzinki na długi weekend, nie zastał mnie w domu. Odebrałam ją z poczty dopiero w środę.
Oto jej zawartość:

Bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam mulinkę i kanwę, do tego stopnia, że nie mogłam się oprzeć i od razu zabrałam się do wyszywania pierwszego w swoim życiu kołderkowego loga.
Powiem szczerze, że wyszywa się go bardzo przyjemnie i szybciutko.
Musiałam tylko nauczyć się robienia french knotów - bo wcześniej nie miałam okazji ich wykonywania. Na szczęście szybciutko się nauczyłam.
Efekt jest taki:
Moje pierwsze kołderkowe logo :D
Mam zamiar wyszyć ich co najmniej 10, więc pracy przede mną jeszcze sporo.
Będę miała super przerywniki przy moich gigantach.



NA SKRÓTY