ZAPRASZAM :)

wtorek, 30 marca 2010

99. Kobietka na Dzień Kobiet

Na wymianę na Dzień Kobiet przygotowałam taką oto kobietkę:











Poleciała do Klaudyny

Hafcik ten jest bardzo przyjemny i szybciutki, no i ma swój urok :) 

poniedziałek, 29 marca 2010

98. Upominek z wymiany z okazji Dnia Kobiet

Zaległości ciąg dalszy ....
Takie oto cuda otrzymałam od Babci Vil z wymiany z okazji Dnia Kobiet, której byłam organizatorką:


I troszkę bliżej:

  • prześliczna karteczka, których niby Babcia Vilemoo nie umie robić


moim zdaniem wyszła suuuuper i jest przeurocza, i kompletnie jej nic nie brakuje




  • mała książeczka z misiowymi  wzorkami na różne okazje - EKSTRA !!!



  • uroczy breloczek w kolorkach które bardzo lubię:


  • przydasie


  • bukiecik kwiatków 


  • prześliczna serwetka, prawie takie same robiła kiedyś moja śp. babcia 




Paczuszka sprawiła mi duuuużo radości!!!
Cieszę się bardzo, że choć z jednej wymiany prezencik dotarła na czas bez długiego oczekiwania .
Dziękuję serdecznie Agatko :*

środa, 17 marca 2010

97. Walentynkowo -cd

Ta prześliczna karteczka wraz z tą słodką żabką (patrz niżej) oraz innymi przydasiami dotarła do mnie od Eli 
i była to pierwsza walentynka jaką dostałam.


Elu ślicznie dziękuję. 

Zaraz po niej dotarła do mnie walentynka od Milenki (niestety nie sfotografowałam zawartości paczuszki). Milence również serdecznie dziękuję :*

Osoba, która wylosowała mnie w wymianie walentynkowej u Uli, nadal nie przesłała mi paczuszki. Nie wiem czemu tego nie zrobiła, bo jak widziałam na jej blogu przygotowywała się do niej. No ale cóż.... może coś się w jej życiu wydarzyło.... 

Dostałam za to przemiłą paczuszkę walentynkową w zamian od Krzychy.
 Znów w "biedzie" poznałam nowych przyjaciół, którzy bezinteresownie dają coś komuś, bo mają WIELKIE SERDUCHA !!!
Krzycha bez wiedzy Uli (organizatorki wymiany) i innych blogowych koleżanek, przygotowała prezencik dla mnie. 
Zobaczcie jakie cuda mi przesłała:





Jestem wszystkim zachwycona !!! Aż mi łezki z oczek poleciały, jak przeczytałam liścik....
Dziękuję baaaardzo mocno !!! 


Niedawno też dostałam tajemniczą paczuszkę - jak się okazało również walentynkową. 
Tajemniczą bo nie posiadała adresata. Jednak po małym śledztwie jakie przeprowadziłam doszłam, że to prezencik walentynkowy od Uli. Dziękuję serdecznie również Tobie Kochana !!!
W paczuszce znalazły się również same cudeńka:
serduchowy woreczek: 




w nim przydasie i igielniczek:


słodki igielniczek bliżej:


dodatkowo słodkości:

oooo !!! ktoś kradnie ;)

prześliczną walentynkę:



Serdecznie dziękuję wszystkim za te piękności !!!
Jesteście KOCHANE !!! 

piątek, 12 marca 2010

96. Walentynkowo

Nadrabiania zaległości ciąg dalszy.....

Dziś pokaże Wam, w końcu co przygotowałam na wymianę walentynkową u Uli. Prezencik jest już dawno u adresatki i w fotkach u Uli, ale ja jeszcze się nim tu nie pochwaliłam...

Osobą, która przypadła mi w losowaniu była Bernadetta z Magicznej Szuflady. Bardzo się ucieszyłam, bo nie znałam wcześniej jej bloga, a więc przy tej okazji poznałam nową blogową koleżankę.
W poszukiwaniu inspiracji przeczytałam cały jej blog, od deski do deski. 
Myślałam... myślałam...  i wymyśliłam, że przygotuje jej igielniczek z motywem serduszka, którego wzór wygrzebałam w necie. 
O takim:


Igielniczek nie miał być tradycyjną podusią, lecz bardziej przypominać książeczkę, do której przy okazji można by było jeszcze coś schować poza igiełkami. 
Było to dla mnie wyzwanie, bo nigdy czegoś podobnego nie szyłam, a moje doświadczenie z maszyną jest na razie na etapie poszeweczek na podusie i woreczka. Nie boję się jednak wyzwań ;) 
To co udało mi się stworzyć przerosło moje oczekiwania. Powiem nieskromnie zakochałam się w tej igielnikowej książeczce, a Wiktoria, która asystowała mi przy jej tworzeniu już mi tutaj plany tworzy, że jej też taką mam zrobić. Hehe i nie tylko ona ;P
Obcykałam ją z każdej strony, więc Wam się pochwalę. Co prawda pod sam koniec pracy maszyna troszkę odmówiła mi posłuszeństwa, przy pracach wykończeniowych, mimo to jestem zadowolona.





Do igielniczka zrobiła też walentynkową karteczkę:



A tak cały wyglądał cały prezencik walentynkowy:



I jeszcze kilka ujęć ;)



Jak to zwykle bywa przy takich wymianach, z niecierpliwością czekałam kiedy prezent dotrze na miejsce. Pytanie czy się spodoba ???? 
Moja radość była wielka gdy przeczytałam wpis na blogu Bernadetty (pozwolę sobie zacytować):
Mężuś rozpakował przesyłkę i zadzwonił do mnie. Facet jak to facet nie wiedział co do czego służy ale jedno stwierdzenie było za 100 punktów..." o rany ile tu igieł i wrzeszczcie nie będę musiał szukać ,wszystkie w jednym miejscu. "
Strasznie się cieszyłam, gdy przeczytałam te słowa. 
A jeszcze bardziej, gdy po kilku dniach otrzymałam całkiem niespodziewanie rewalentynkę.


W niej:


I ta prześliczna karteczka !!!




Wielkie dzięki Becia-b :*

środa, 10 marca 2010

95. ATC



Nie było mnie tu troszkę... i nazbierało się zaległości. W miarę możliwości, więc je nadrabiam, by nie urosły jeszcze większe.... Dziś obiecany post o ATC

Pod tajemniczą dla niektórych nazwą ATC kryje się Artist Trading Card - czyli miniaturkowe dzieło sztuki tworzone z różnego rodzaju materiałów, różnorodnymi technikami, w celu dzielenia się nim z innymi. Co najfajniejsze tworzenie takich karteczek i ich wymiana jest super zabawą dostępną dla każdego, nieważne czy dopiero co zaczyna tworzyć, czy jest już w pełni wprawionym i cenionym przez innych artystą. Wszystkie poziomy pracy są mile widziane. Dzięki temu to ciekawy sposób wymiany własnych, jedynych w swoim rodzaju talentów artystycznych z innymi osobami.

Początkowo ATC wraz z imieniem, nazwiskiem, adresem służyła jako wizytówka, z czasem zaczęto się nim wymieniać w celach kolekcjonerskich. Ruch ATC ma swoje korzenie w Szwajcarii. 

Większość kartek ATC jest tworzonych na papierze, ale można do ich tworzenia użyć innych materiałów, ważne by był w odpowiednim rozmiarze, tak aby  mieściły się do specjalnych albumów , koszulek lub plastikowych kart ochronnych stosowanych do ich przechowywania. Z tego samego względu  nie należy też umieszczać na ATC elementów, które za bardzo wystają poza obręb karteczki – ATC z większymi detalami po prostu się w nich nie zmieszczą.

Tworzone przez nas ATC może być więc wyjątkowe, tak samo jak my. To od nas zależy jaką posłużymy się techniką i materiałami przy jego tworzeniu. Możemy wykorzystać kupione w sklepie kolarliki, guziczki, nakleiki itp., jak również dać drugie życie rzeczom, które normalnie poszłyby do śmieci: wycinki z gazet, ulotek rekalamowych, ścinki materiałów,kawałki kopert, znaczków, folii, itp. Możemy rysować, malować wyszywać, szyć, woskować, drukować, łaczyć różne techniki. Możliwości są nieograniczone.

Warto jednak zapamiętać główne zasady tworzenia ATC:

  1. Wymiary karteczki ATC 2.5" na 3,5 " (64 na 89 mm) czyli ok 6,5 cm na 9 cm
  2. Karteczki nie są na sprzedaż lecz tylko i wyłącznie na wymianę
  3.  Z przodu ATC  tworzy się oryginalne prace o tematyce dowolnej, lub wskazanej przez organizatora wymiany. Może to być jednorazowe dzieło, część serii czy limitowana edycja.Do jego tworzenia można użyć dowolonych materiałów, jednak muszą one być na tyle cienkie, by podstawowy kartonik był w stanie podtrzymać całą konstrukcję (ok. 5 mm)
  4. Na odwrocie każdej ATC piszemy następujące dane: tytuł i numer ATC (np.1/5, 2/5, itd) imie lub nick autora, dane kontaktowe, datę wykonania
  5. NALEŻY POSZANOWAĆ PRAWA AUTORSKIE
Ja swoje pierwsze ATC wykonywałam razem z córcią na wymianę zorganizowaną przez Anię z bloga Przystanek Kłodzko. Powstały takie oto karteczki:

5 karteczek WALENTYNKOWYCH 
oraz 
1 karteczka KOCIA przygotowana przez Wiki specjalnie dla Ani 

Karteczkę bazową wykonałyśmy z kartoników, które były załączone do bodów Kacperka kupionych w Biedronce, takich które usztywniają ubranko, by ładnie wyglądało w opakowaniu ;)

Brzegi karteczek ozdobiłyśmy serduszkami wykonanymi dzięki ozdobnym dziurkaczom, które nota bene, też kupiłam w tamtym roku w Biedronce oraz obmalowałyśmy przeterminowanym lakierem do paznokci ;) 

Resztę karteczki ozdobiłyśmy przydasiami, które otrzymałam w paczuszce od Eli i Milenki oraz brokatowym klejem i wspominanym już lakierem do paznokci. 

Do kociej karteczki wykorzystałyśmy również wycięty z gazety obrazek kociaka. 

Tak karteczki prezentują się w zbliżeniu (choć fotki robione w pośpiechu niestety nie są najlepsze):






Karteczka Wiktorii

W zamian otrzymałyśmy karteczki, których autorkami są:
    • Eda z Szafirowego zakątka - ta karteczka jest ulubienicą moich dzieci. Kacperek po prostu za nią szaleje. Jest wykonana w materiału, szczególnie miłego w dotyku i te kocie oczka ... muszę chronić przed sprytnymi rączkami synka.

    • Żyrafa z bloga Żyrafowo - karteczka mimo swoich nieprzepisowych wymiarów jest tak starannie wykonana i urzekająca, że niweluje ten "malutki błąd" autorki 



    • AAgAA z Kocmyszkowa - bardzo subtelna i ciekawa karteczka, choć niestety nie podpisana, musiałam odszukiwać jej autora u Ani




    • Agnieszka MD z bloga Mój mały świat - karteczka w ulubionym kolorku mojej córci 






Oraz uroczy kotek kreskowy od organizatorki wymiany - Ani z Przystanek Kłodzko 3 


Wymiany i tworzenie ATC bardzo nam się spodobało. 
Już zgłosiłam się na kolejną wymianę do Ani. 
Myślę też o organizacji własnej wymiany, ale o tym innym razem ;)



NA SKRÓTY