ZAPRASZAM :)

sobota, 6 czerwca 2009

50. Kangurki

Od przeszło 3 tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką elastycznej chusty wiązanej i noszę w niej swojego maluszka. Synek jest bardzo zadowolony :) a ja mam większe możliwości przemieszczania się.


Chusta doskonale zdaje egzamin w deszczowe dni, gdy musimy odprowadzić starszą siostrę do przedszkola :) Parasolka do ręki i w drogę ;)
W domku również się przydaje szczególnie gdy maluch ma nieodpartą potrzebę bycia blisko mnie, a ja muszę np. posprzątać.



Na początku gdy zastanawiałam się nad jej zakupem, bałam się, że wiązanie sprawi mi kłopot. Jednak były to bezpodstawne obawy. Po obejrzeniu kilka razy filmików instruktażowych i przećwiczeniu wiązań "na sucho" oraz z maluchem dajemy sobie doskonale radę bez pomocy innej osoby.
Najbardziej przypadły mi do gustu poniższe filmiki wyszperane na YouTube.
Może ktoś z Was również z nich skorzysta :)




























4 komentarze:

aeljot pisze...

Ślicznie wygladacie :)
I zazdroszczę chusty, widać, że wygoda i do tego jaki luksus dla malucha :))) ciagle przy mamie.

agagalas pisze...

Wiesz co jak będę mieć swojego dzidzusia z pewnością zainwestuję w taką hustę wszędzie dobrze ale blisko mamy najlepiej. Łatwy dostę do dziecka a przede wszystkim swoboda ruchów

md pisze...

Ewa, jaką masz tą chustę ? ja się zastanawiałam nad elastykiem, bo podobno lepiej się wiąże dla początkujących, ale mój Bolek starszy od Kacperka więc zainwestowałam w tkaną Nati i bardzo polecam dla większego dziecia.Elastyka sobie sprawię przy następnym :))) bo chustowanie wciąga.

Nerula pisze...

Ślicznie wyglądasz z maluszkiem, a On jest szczęśliwy bo blisko mamy. Jak moi chłopcy byli mali to nosiłam ich w takim nosidełku, zamiast chusty. Chust nie było:((

NA SKRÓTY