Kocury z trzeciego obrazka "A Dictionary of Cats" doczekały się kontur, fotek oraz publikacji...
Prezentują się tak:
bez kontur:
Po zrobieniu zdjęcia dopatrzyłam się, że nie wyszyłam jednego rządka krzyżyków na kocim grzbiecie.... ale szybciutko to nadrobiłam i po dodaniu kontur kocury już bardziej przypominają kocury a nie kolorową plamę.
Z konturami:
A tu w komplecie z poprzednikami
CATarrh jest dość trudny szczególnie przy wykończeniach, ale jakoś dałam radę mimo kilku chwil słabości...
Ciągle czekam na kotki, które lecą do mnie od damar5. Powinny chyba już lada chwila być na miejscu, ale ciągle są jeszcze w drodze
7 komentarzy:
Ewciu,koty wyszly Ci slicznie:)
Jestem przerazona tymi przesylkami do Anglii nie doszla , do Ciebie tez jeszcze nie dotarly :( Poslalam 21-go wrzesnia ,gdzie one sa???
Poz.Dana
Ewuś, ja do tej pory nie dostałam jeszcze żadnych haftów od Safrin. Minęło już kilka miesięcy. Jedyne, co do mnie dotarło, to dwie kanwy od Carpediem - z jej bucikami i kolejnej osoby. I poza tym nic. Myslałam, że w wakacje nadgonię te RR-y, ale niestety. Teraz już nie mam tyle czasu.
http://anek73.blox.pl
Ależ okreskowania dają dużo w tych obrazkach. Koty super wyszły
Wyszły super. A czyją kanwę wyszywałaś, bom ciekawa?
Pzdr
Michalina
Kanwa moja - poznałam bo: NAJŚLICZNIEJSZE kocurki sie tam zalęgły :) , bez szyldzika, a drugi kotek Damar wyszywała :)
ja na kolejne czekam jeszcze i czekam i czekam i doczekać się nie mogę ...
ufff Ewus ,dzieki ,nawet nie wiesz jakiego mialam stresa .No ale przesada ,zeby tyle dni szedl list polecony :(
Poz.Dana
Rzeczywiście dopiero kontury pozwalają na odgadnięcie, co to za kolorowa plama. ;)
Efekt super, mimo wspomnianych słabości. ;]
Prześlij komentarz