Tęczusia już prawie skończona, zostały mi tylko backstiche.

Dziś robiłam kucyka pierwszy raz podczas obecności w domu mojej córci. Mało brakowało a moje małe sreberko zobaczyłoby całą robótkę. W ostatniej chwili udało mi się ją schować pod poduszką. Wiki widziała tylko spód, ale i tak domyśliła się po kolorkach i
kształcie, że musi to być kucyk. Oczy zaświeciły się jej iskierkami :D
Udało mi się ją jednak jakoś zbyć i musi czekać do imienin by zobaczyć
Tęczusię w całej okazałości.
4 komentarze:
Tez by mi sie oczka zaświecily na widok takiego kucyka, nawet widzianego z lewej strony ;)
Zapraszam do mnie po wyróżnienie: http://aeljot.blogspot.com/2008/12/blogger-heart.html
Świetny blog. Już od jakiegoś czasu na niego wchodzę. Właśnie dodałam Cię w moich linkach i już mi teraz nie znikniesz :).
Witaj Ewo. Właśnie oglądałam pod wrażeniem blog Twojej córeczki i wpisałam tam komentarz :) Tobie przede wszystkim muszę powiedzieć, że masz cuudowną córkę! Niech pisze bloga, bo ja będę czytać!
P.S. Jesteś z Białegostoku?? - Pytam, bo wstawiałaś zdjęcia z Książnicy Podlaskiej te o lalkach świata. Jeśli możesz, to odpowiedz. Pozdrawiam Ciebie i Wiktorię :)
Tak :) Jesteśmy. Pozdrawiam Ewa
Prześlij komentarz