Pogoda za oknem beznadziejna.
Zamiast wiosny - zima.
Śnieg pada i się rozpuszcza. Straszna chlapa.
Wrr....
A u mnie jesień :)



Teraz tylko zostało mi wysłać do kolejnej osoby.


Ogólnie tak jak wcześniej pisałam wyszywało się ją bardzo dobrze.
Wykończenia były już troszkę bardziej pracochłonne, ale też szybciutko poszły.
Troszkę może nie do końca mi się podobają, ale nie udało mi się na tej kanwie zrobić ich lepiej.
Kanwa w porównaniu do tej na której ostatnio wyszywam to gigant.
No ale czemu się dziwić przesiąść się z 16 ct na 10 ct.
Budżet na krzyżykowe szaleństwa mam ograniczony i muszę wykorzystać to co mam w domku, zostało mi sporo tej 10 ct więc wyszywam na niej.
Zamiast wiosny - zima.
Śnieg pada i się rozpuszcza. Straszna chlapa.
Wrr....
A u mnie jesień :)



Teraz tylko zostało mi wysłać do kolejnej osoby.


Ogólnie tak jak wcześniej pisałam wyszywało się ją bardzo dobrze.
Wykończenia były już troszkę bardziej pracochłonne, ale też szybciutko poszły.
Troszkę może nie do końca mi się podobają, ale nie udało mi się na tej kanwie zrobić ich lepiej.
Kanwa w porównaniu do tej na której ostatnio wyszywam to gigant.
No ale czemu się dziwić przesiąść się z 16 ct na 10 ct.
Budżet na krzyżykowe szaleństwa mam ograniczony i muszę wykorzystać to co mam w domku, zostało mi sporo tej 10 ct więc wyszywam na niej.